Brak dostatecznych pieniędzy na odnawialne źródła energii (OZE), ochronę przyrody czy kolejnictwo. To tylko część uwag do funduszy unijnych dla Dolnego Śląska. Obiektem krytyki ze strony organizacji pozarządowych był również projekt Cyklostrady Śląskiej – czyli liczącej niemal 2 tys. km. drogi rowerowej. – Cyklostrada Dolnośląska jest de facto projektem turystycznym i ma znikomy wpływ na ochronę przyrody – podkreśla Joanna Krawczyk z Polskiej Zielonej Sieci. 

15 marca 2022 r. Zarząd Województwa przyjął w drodze uchwały projekt programu regionalnego, a następnie skierował do przyjęcia przez Komisję Europejską. Na Dolny Śląsk ma trafić 2,2 miliarda euro w ramach nowej unijnej perspektywy (2021-2027). Środki mają zapewnić dalszy rozwój regionu oraz realizację ważnych dla mieszkańców inwestycji – w tym związanych ze środowiskiem i transportem. Przynajmniej w teorii. Co do wielu propozycji Polska Zielona Sieć, i wiele innych organizacji pozarządowych, przedstawiła swoje liczne uwagi i wątpliwości. 

W obecnej sytuacji narastającego kryzysu klimatycznego i geopolitycznego zagrożenia kluczowe powinno być zainwestowanie w efektywność energetyczna. Z jednej strony, w budynkach mieszkalnych, by zmniejszyć zużycie energii i zagrożenie ubóstwem energetycznym. Z drugiej strony, w transporcie, poprzez rozwój transportu publicznego i komunikacji rowerowej – uważa Krzysztof Smolnicki z Fundacji Ekorozwoju i Polskiej Zielonej Sieci. W wielu przypadkach tak się na Dolnym Śląsku nie dzieje.

Mało środków na OZE

Obecnie alokacja funduszy na potrzeby inwestycji w OZE w woj. dolnośląskim (40 mln EUR) jest jedną z najniższych wśród wszystkich 16 regionów. Niższą alokację (20 mln EUR) będzie miało prawdopodobnie jedynie województwo opolskie, o znacznie mniejszej liczbie mieszkańców i powierzchni. Jak podkreślają eksperci Polskiej Zielonej Sieci należy dążyć do alokacji porównywalnej z woj. małopolskim (150 mln EUR) czy łódzkim (130 mln EUR). – Proponujemy pozyskanie środków na cele OZE ze środków przeznaczonych na budowę dróg – podkreślają Eksperci Polskiej Zielonej Sieci. 

Niewystarczające inwestycje w kolej 

Ekspertom nie podobają się również niewystarczające wydatki na kolej oraz transport miejski. Zdaniem działaczy, zaplanowane środki mogą nie wystarczyć na wszystkie remonty tras kolejowych w województwie, przejętych przez Dolny Śląsk. Niewystarczające są również wydatki na infrastrukturę miejską. Zapisane w projekcie programu Fundusze Europejskie dla Dolnego Śląska, wystarczą na zakup tylko ok. 50 autobusów elektrycznych na cały region. 

Zdaniem ekspertów brak wydatków na kolej i transport miejski, może wpłynąć na dalszy wzrost ilość samochodów. Zwłaszcza, że w planach są przeznaczone wydatki na infrastrukturę drogową. – Pozornie modernizacyjne wydatki, jak budowa nowych dróg również zwiększają naszą zależność, tylko w bardziej zakamuflowany sposób. Polska już teraz dysponuje porządną siecią dróg. Dlatego trzeba rozważyć każdą kolejną złotówkę wydaną na ten cel. Nadmierna rozbudowa dróg zagraża przyrodzie, stymuluje rozwój motoryzacji i wpływa na popyt na ropę naftową, aktualnie głównie rosyjską. Rozwiązania tego problemu są znane od dawna. Należałoby się skupić na rozwoju kolei oraz sprawnego transportu zbiorowego – podkreśla Wojciech Szymalski z Instytutu na rzecz Ekorozwoju.

Kontrowersyjna cyklostrada 

Kontrowersje wzbudził projekt planowanej przez województwo Cyklostrady Śląskiej o długości ponad 1800 kilometrów. Pójdzie na to prawie miliard złotych. – Projekt Dolnośląskiej Cyklostrady jest de facto projektem turystycznym (służy rozwojowi zrównoważonej mobilności) i ma pomijalny wpływ na ochronę przyrody (nie kanalizuje ruchu turystycznego, a raczej wprowadza go w miejsca, gdzie wcześniej nie występował).O ile jest potrzeba jego realizacji, powinnien być wykonany ze środków na infastrukturę drogową.  Drogi rowerowe wciąż powstają kosztem alei przydrożnych, co stoi w sprzeczności z celem ochrona bioróżnorodności oraz zielonej infrastruktury – podkreśla Joanna Krawczyk z Polskiej Zielonej Sieci.