Dyskusja na argumenty i wspólne szukanie rozwiązań. Kandydaci i kandydatki na parlamentarzystów wzięli udział w debacie przedwyborczej „Tereny pogórnicze. Ziemia obiecana czy niczyja?”. W rozmowie o przyszłości terenów pokopalnianych uczestniczyli tez przedstawiciele samorządów, instytucji badawczych, przedsiębiorców, związki zawodowe czy organizacje pozarządowe.
Debata wyborcza “Ziemia obiecana czy ziemia niczyja? Los terenów pogórniczych po wyborach” odbyła się 3 października, w budynku maszynowni byłej kopalni „Michał” w Siemianowicach Śląskich. W dyskusji wzięli udział kandydaci ze wszystkich komitetów wyborczych: Anna Mandrela (Konfederacja), Krzysztof Gadowski (KO), Piotr Pyzik (PiS), Piotr Masłowski (Trzecia Droga Polska 2050 – PSL), Maciej Konieczny (Lewica) i Ewa Fendrych (Bezpartyjni Samorządowcy). Debatę poprowadził Bartosz Wojsa, a wprowadzenie przygotowała Alina Pogoda z Polskiej Zielonej Sieci. Politycy rozmawiali o przyszłości terenów pogórniczych. Próbowali m.in. odpowiedzieć na pytania: Czy jest szansa na zmianę prawa dotyczącego gruntów i budynków pokopalnianych? Czy tereny pokopalniane zostaną w końcu odblokowane pod inwestycje?
Fendrych: chcemy dać terenom pogórniczym nowe życie
Jak podkreśliła Ewa Fendrych z Bezpartyjnych Samorządowców “na Śląsku tereny pogórnicze są usytuowane w dużych aglomeracjach, jest to korzystne dla inwestorów”. Tych zniechęca jednak skomplikowana procedura rewitalizacji oraz kosztowna remediacja (działania zmierzające do usunięcia lub zmniejszenia ilości zanieczyszczeń powierzchni ziemi – red.) – Naszym zadaniem jest to, żeby dać terenom pogórniczym nowe życie – podkreśliła Fendrych. Zaznaczyła, że SRK (Spółka Restrukturyzacji Kopalń – red.) już od dawna przekazuje grunty pokopalniane na podstawie darowizny. – W zeszłym roku przekazała 20 ha w Rybniku, Gliwicach, Sosnowcu. Fendrych wskazała że warte uwagi są także budynki na terenach pokopalnianych, którym można nadać charakter usługowo-handlowy. Według niej przyszłym inwestycjom powinny towarzyszyć szerokie konsultacje społeczne. Chcę żeby mieszkańcy mieli glos – podkreśliła.
Mandrela: dobrym rozwiązaniem są ulgi podatkowe dla przedsiębiorców
Zdaniem Anny Mandreli z Konfederacji debaty takie jak dziś są ważne dla regionu. – To na co powinniśmy zwrócić drodzy państwo uwagę to głos Stowarzyszenia Gmin Górniczych w Polsce. W ostatnich miesiącach nie był słyszalny. Te postulaty, które stowarzyszenie zaproponowało zostały odrzucone – mówiła. Podkreśliła także, że gminy nie dostają gruntów na własność, a jedynie na użytkowanie wieczyste, co może odstraszać inwestorów. Podkreśliła, że dobrym rozwiązaniem są też ulgi podatkowe dla przedsiębiorców, którzy by inwestowali na terenach objętych Funduszem Sprawiedliwej Transformacji, oraz zmiana w ustawie o planowaniu przestrzennym, żeby szybciej i sprawniej umożliwić inwestycje.
Konieczny: Potrzebna duża ambitniejsza rola SRK
Zdaniem Macieja Koniecznego z Lewicy jeżeli mówimy o transformacji Śląska i wykorzystaniu terenów pogórniczych, to my musimy przede wszystkim zadbać o to, żeby na miejsce dobrej jakości miejsc pracy przyszły nowe. – Widzę tutaj dużo ambitniejszą rolę SRK, oni zajmują się tylko zamknięciem kopalni, dalej ich to nie obchodzi.
Zdaniem Koniecznego, SRK musi być w stanie planować to, co będzie po zamknięciu kopalni. – Jeśli chcemy zwiększyć konkurencyjność naszego regionu to musimy postawić na towarowy transport kolejowy. To wszystko jest do zbadania i musi być podmiot, który może to zrobić. Myślimy etapami a potrzebujemy ciągłości. Miejmy plan od Ado Z – podkreślił.
Pyzik: To jest też problem polityczny
– Rząd Zjednoczonej Prawicy skuteczne powołał w Sejmie Fundusz Transformacji Śląska. Legislacja sejmowa idzie w takim kierunku, żeby stworzyć byt, którego zadaniem będzie koordynacja procesów transformacyjnych na terenach pogórniczych w naszym województwie – wskazywał Piotr Pyzik, wiceminister Aktywów Państwowych.
Jak podkreślił, Śląsk jest jednym z najbardziej uprzemysłowionych regionów w Europie z silnie oddziałującym sektorem wydobywczym. – To jest też problem, nie da się ukryć, polityczny. Rozwijanie przez kilkadziesiąt lat górnictwa wraz z energetyką konwencjonalną i przemysłem ciężkim poddawane jest nieuchronnym procesom restrukturyzacyjnym, które mają miejsce – zauważył Pyzik. Polityk podkreślił, że dla przyspieszenia transformacji energetycznej, społeczno-gospodarczej, wręcz nawet dla Śląska, potrzebny jest fundusz, który wzmocni te procesy i stanie się impulsem do zmian technologicznych. – Oprócz transformacji gospodarczej, mamy do czynienia z transformacją społeczną. Chodzi o to, żeby człowiek przeszedł transformację „suchą stopą”, tak bym to określił – dodał.
Gadowski: Trzeba pokazać skalę problemu
Krzysztof Gadowski z Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że podczas debaty mówi się o rozwiązaniach, a przede wszystkim „trzeba pokazać skalę tego problemu”- Mamy już czternaście zlikwidowanych kopalń – powiedział. – Mamy 73 gminy górnicze, na terenie których to się dzieje. – Spółka restrukturyzacji kopalń jest podstawowym podmiotem, który został zasypany terenami, tymi przedsiębiorstwami, poszczególnymi kopalniami, z którymi sobie nie daje rady. Jest mało wydolny w swoim działaniu i to na pewno trzeba zmienić – dodał. Polityk zauważył, że nikt przez ostatnie 8 lat nie pomyślał co ma się dziać na terenach pogórniczych. – Samorządy mają świetne zaplecze intelektualne, należy przekazać te tereny samorządom – podkreślił.
Masłowski: tereny pogórnicze trzeba wykorzystać pod spółdzielnie energetyczne
Piotr Masłowski z Trzeciej Drogi poruszył temat m.in. spółdzielni energetycznych. – My chcemy, żeby tereny pogórnicze były wykorzystane pod spółdzielnie energetyczne. Należy uchwalić prawo dot. Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP) na terenach pogórniczych i sprawić ustawianie tam instalacji OZE – podkreślił polityk.
Masłowski odniósł się też do roli Spółki Restrukturyzacji Kopalń. – Jeżeli nie nastąpi przekazanie gruntów SRK do samorządów, to SRK powinno być uspołecznione.da nadzorcza, gdzie samorząd i strona społeczna powinna wyznaczać cele, w jakim kierunku powinno to zmierzać. Spółka ma restrukturyzować a nie dbać o swoje interesy – podkreślił.
W debacie wzięli udział nie tylko politycy, ale także osoby związane ze środowiskiem górniczym.