Nieukierunkowane, nierealistyczne i nieopłacalne – tak nowy raport „Wyjść poza medialny szum. Publiczne finansowanie wodoru w Europie Środkowo-Wschodniej” podsumowuje strategie wodorowe Polski, Rumunii i Węgier. Plany rozwoju gospodarek wodorowych w tych krajach są oderwane od rzeczywistości, a projekty finansowane z publicznych środków, zamiast pomóc w dekarbonizacji, mogą przyczynić się do umocnienia pozycji wodoru produkowanego z paliw kopalnych.

POLSKA WERSJA RAPORTU >>> ŚCIĄGNIJ

ANGIELSKA WERSJA RAPORTU >>> ŚCIĄGNIJ

Raport CEE Bankwatch Network analizuje strategie wodorowe Węgier, Polski i Rumunii, które łączy polityczne – i błędne – podejście do wodoru jako paliwa przyszłości i uniwersalnego rozwiązania dekarbonizacji wszystkich sektorów. Wszystkie trzy kraje zakładają znaczącą rolę wodoru w ograniczeniu emisji, jednocześnie ignorując kwestie kosztów i efektywności energetycznej tych rozwiązań w porównaniu do dostępnych alternatyw. Pomimo rzekomego skupienia się UE na wodorze odnawialnym, żadna z analizowanych strategii nie wyklucza też potrzeby stosowania wodoru opartego na paliwach kopalnych, nawet po 2030 roku.


Polska Strategia Wodorowa zakłada produkcję 194 tys. ton wodoru „niskoemisyjnego”, do którego zalicza nie tylko „zielony” wodór produkowany dzięki energii z OZE, ale też pozyskiwany z gazu kopalnego z wychwytywaniem dwutlenku węgla (CCS), z energetyki jądrowej czy spalania biomasy. W ten sposób promuje dalsze wykorzystanie gazu kopalnego i fałszywe rozwiązania, takie jak kontrowersyjna technologia CCS.

W sferze teorii i fantazji 


W strategiach brakuje wskazania, jakie zastosowania wodoru należy traktować priorytetowo i przyznawać im finansowanie w pierwszej kolejności. Polska strategia wylicza praktycznie wszystkie potencjalne zastosowania wodoru, zarówno te istniejące, planowane, jak i pozostające w sferze teorii i fantazji, traktując go przy tym błędnie jako zastępnik dla gazu kopalnego. Uwzględnia m.in. inwestycje w modernizację gazociągów i infrastrukturę grzewczą i chłodniczą w celu wprowadzenia mieszanki wodoru i gazu kopalnego oraz produkcję prądu z nieistniejących jeszcze elektrowni „na wodór”, choć wyniki badań jasno pokazują, że nie jest on optymalnym ani racjonalnym rozwiązaniem w energetyce, zwłaszcza dla dekarbonizacji sektora grzewczego. Istnieje zatem ryzyko, że fundusze UE zostaną wykorzystane do wspierania paliw kopalnych.
Nawet zakładając, że we wszystkich tych przypadkach wykorzystywany byłby zielony wodór – co jest wysoce nieprawdopodobne ze względu na jego ograniczoną ilość – ostateczna redukcja emisji byłaby marginalna, za to wiązałaby się ze znacznymi kosztami dla odbiorców energii.
Tempo wdrażania energii odnawialnej w tych krajach pozostaje daleko w tyle za tym, które jest niezbędne do osiągnięcia ich celów w zakresie produkcji wodoru odnawialnego do 2030 r. Finansowanie publiczne dla produkcji zielonego wodoru jest znikome w porównaniu z inwestycjami w jego zużycie oraz już istniejącym popytem.
W 2030 r. Polska będzie potrzebować około 350 000 ton zielonego wodoru, by wypełnić unijny cel zastąpienia 42% wodoru z paliw kopalnych w przemyśle, jednak strategia została przyjęta jeszcze przed jego wyznaczeniem na poziomie UE.

kliknij i ściągnij

„Przeszacowany” wodór: niepotrzebne autobusy i długie rurociągi

Widocznie przeszacowana została też rola wodoru w dekarbonizacji sektora transportu. Na Węgrzech i w Polsce przeznaczono znaczne środki na zakup niepotrzebnych autobusów wodorowych i innych pojazdów, mimo że ich elektryczne odpowiedniki są bardziej efektywne kosztowo i energetycznie, a same „wodorowce” jeżdżą obecnie na paliwo produkowane z gazu.
Wszystkie kraje planują lub już inwestują w przesył wodoru na dalekie odległości (modernizacja gazociągów i budowa zupełnie nowych rurociągów wodorowych), nieproporcjonalny do ich ograniczonych zdolności produkcji odnawialnego wodoru ani rzeczywistych potrzeb.
W strategiach pominięto też ryzyko niewłaściwego wykorzystania środków publicznych na projekty niepotrzebnie zwiększające zapotrzebowanie na wodór ani skutków społecznych takich inwestycji, np. wzrostu cen prądu i ciepła w wyniku mieszania gazu z wodorem czy kosztów utrzymania transportu wodorowego dla samorządów.

UE nadaje priorytet rozwojowi i wykorzystaniu wodoru odnawialnego, jednak większość unijnych funduszy dopuszcza też finansowanie „niskoemisyjnego” wodoru i różnych projektów po stronie popytowej bez względu na to, jaki wodór byłby w nich wykorzystywany i czy istnieją dla nich lepsze alternatywy. W ten sposób ograniczone środki, które powinny wspierać wodór odnawialny są wykorzystywane w niewłaściwy sposób. Finansują inwestycje oparte na wodorze z paliw kopalnych i nieefektywne zastosowania końcowe, na które cenny wodór będzie marnowany – mówi Johanna Kuld, International public finance campaigner z CEE Bankwatch Network, główna autorka raportu.

 

W Polsce przeznaczono już co najmniej 77 mln EUR na „mobilność wodorową”. Już planuje się współspalanie wodoru z gazem w elektrowniach i budowę wodorociągu wartego miliardy, tymczasem brakuje nam odnawialnej energii do produkcji zielonego wodoru, a elektrolizerów nie mamy praktycznie wcale. Odnawialny wodór jest i będzie kosztownym produktem dostępnym w ograniczonej ilości, dlatego absolutnym priorytetem powinno być zastąpienie używanego dziś wysokoemisyjnego wodoru z gazu jego zielonym odpowiednikiem, a także rozwój nowych zastosowań, dla których nie ma innych opcji. Wszystko inne to marnowanie pieniędzy, bezcennego surowca i energii z OZE. Apeluję, by zostało to potraktowane poważnie w przygotowywanej właśnie przez rząd aktualizacji Polskiej Strategii Wodorowej – mówi Diana Maciąga z Polskiej Zielonej Sieci, współautorka raportu.

Rekomendacje Bankwatch

  • Wodór nieodnawialny, projekty mieszania wodoru z gazem kopalnym oraz jego zastosowanie jako paliwa w sektorze energetycznym, zwłaszcza do produkcji ciepła i chłodu, nie powinny być w ogóle wspierane finansowo ani regulacyjnie.
  • Nie należy promować wykorzystania wodoru w transporcie publicznym i osobowym ani w innych zastosowaniach mających tańsze i bardziej efektywne alternatywy.
  • Priorytetem powinna być produkcja wodoru odnawialnego, maksymalnie blisko centrów popytu, oraz jego wykorzystanie w sektorach, dla których brak jest alternatywnych metod dekarbonizacji (np. sektor stalowy, nawozowy, ciężki transport dalekobieżny, lotniczy i morski).
  • Decyzje o przyznaniu finansowania należy opierać na niezależnych, realistycznych ocenach i założeniach oraz kryteriach efektywności energetycznej, kosztowej i ograniczenia emisji gazów cieplarnianych (zwł. CO2 i metanu) w całym łańcuchu dostaw w porównaniu z rozwiązaniami alternatywnymi.
  • Inwestycje w projekty po stronie popytu muszą zostać dostosowane do tempa i możliwości inwestycji w produkcję odnawialnego wodoru oraz potencjału OZE.

POLSKA WERSJA RAPORTU >>> ŚCIĄGNIJ

ANGIELSKA WERSJA RAPORTU >>> ŚCIĄGNIJ