Przedłużająca się susza i ekstremalne zjawiska pogodowe były ważnym punktem ostatniej sesji Parlamentu Europejskiego. Teoretycznie, Krajowe Plany Odbudowy w państwach członkowskich Unii miały być zaprojektowane tak, żeby chronić bioróżnorodność i zapobiegać takim zjawiskom. Niestety praktyka okazała się być inna.
Niestety plany odbudowy w obecnej formie zawierają wiele działań, które najprawdopodobniej wyrządzą krzywdę przyrodzie, pogłębią problem suszy i nie pomogą w adaptacji klimatycznej. W planach Komisji Europejskiej instrument odbudowy i zwiększania odporności (ang. Recovery and Resilience Facility, RRF), wart 672,5 mld EUR, miał zapewnić „zieloną odbudowę” w całej Europie. Jak wynika z nowego raportu Bankwatch i EuroNatur, RRF (w ramach którego powstały wszystkie Krajowe Plany Odbudowy) nie tylko nie chroni przyrody i nie odtwarza różnorodności biologicznej, ale wręcz stanowi dla niej zagrożenie.
Tłumaczenie polskiego rozdziału raportu wraz z wnioskami ogólnymi: Za zieloną fasadą KPO. Jak europejski fundusz odbudowy nie chroni przyrody i co można jeszcze uratować?
Zdaniem Daniela Thomsona, specjalisty ds. polityki UE i bioróżnorodności w CEE Bankwatch Network – Miliardy euro publicznych środków na odbudowę są już wydawane, ale nadal nie wiemy, co faktycznie finansują. Na pierwszy rzut oka wiele projektów może wydawać się nieszkodliwych, a nawet korzystnych dla przyrody. Ale wystarczy zajrzeć pod wierzchnią warstwę żeby zobaczyć, że ta nowa fala unijnego finansowania niszczy bioróżnorodność, co będzie miało konsekwencje w nadchodzących latach.
Studia przypadków z raportu rzucają światło na szkodliwe inwestycje w dziewięciu państwach członkowskich Europy Środkowej i Wschodniej, które mają otrzymać unijne unijne finansowanie. Raport ujawnia nie tylko wady Krajowych Planów Odbudowy, ale pokazuje też ich wspólną porażkę na polu zapobiegania kryzysowi bioróżnorodności w Europie.
Jak mówi Thomas Freisinger, specjalista ds. polityki UE w EuroNatur: – Państwa członkowskie otrzymały wyjątkową okazję, aby ta odbudowa stała się punktem zwrotnym w walce z utratą bioróżnorodnośc w Europie. Wybrano jednak podejście business as usual (wszystko po staremu). Komisja musi stworzyć zachęty i zabezpieczenia, które są niezbędne do prawdziwej zmiany.
Alarmujący stan różnorodności biologicznej w Europie wymaga natychmiastowych działań, a ogromna liczba dostępnych obecnie funduszy UE stanowi wyjątkową okazję żeby zaradzić temu kryzysowi. Zgodnie ze strategią UE na rzecz różnorodności biologicznej, na przeciwdziałanie utracie różnorodności biologicznej potrzebne jest co najmniej 20 mld EUR rocznie. Mimo tego, mniej niż 1 procent wydatków z funduszu odbudowy przeznaczono na projekty związane z ochroną przyrody lub rekultywacją, co podminowuje cele unijnej strategii. Co gorsza, niektóre projekty z planów odbudowy prawdopodobnie spowodują dalsze szkody w bioróżnorodności.
W Bułgarii i na Łotwie projekty mające na celu zwiększenie wykorzystania energii odnawialnej generują potencjalny konflikt między działaniami na rzecz klimatu a zachowaniem różnorodności biologicznej. To pokazuje jak ważne są adekwatne regulacje środowiskowe, chroniące przyrodę. Tego problemu można było uniknąć na poziomie projektowania KPO poprzez lepsze planowanie i wykorzystanie wiedzy fachowej zapewnianej przez organizacje społeczeństwa obywatelskiego. Teraz rząd łotewski upraszcza procedury wydawania pozwoleń, które dopuszczają budowę farmy wiatrowych na cennych terenach leśnych. Ryga umieściła wsparcie dla takich projektów w swoim KPO już po zakończeniu konsultacji społecznych i przeprowadzeniu oceny DNSH, czyli zgodności z unijną zasadą DNSH („nie wyrządzaj znaczących szkód”).
Podobnie projekty gospodarki wodnej na Węgrzech, w Chorwacji, na Łotwie i w Polsce będą wspierać budowę zbiorników, przepompowni, kanałów lub regulację rzek, na cennych przyrodniczo obszarach, w tym na obszarach Natura 2000. Grozi to przekształceniem rzek i strumieni w martwe kanały i stawy, co w konsekwencji pogorszy jakość wody.
– Na ostatniej prostej niektóre szkodliwe z punktu widzenia różnorodności biologicznej komponenty KPO zniknęły lub zostały rozwodnione. Wciąż jednak wiele zapisów jest niejasnych i niepokojących. Wciąż obawiamy się, że dewastująca przyrodę i łączność ekologiczną regulacja polskich rzek, ich postępująca fragmentaryzacja, będzie finansowana w ramach planu odbudowy – mówi Rafał Rykowski z Polskiej Zielonej Sieci.
Tłumaczenie polskiego rozdziału raportu wraz z wnioskami ogólnymi: Za zieloną fasadą KPO. Jak europejski fundusz odbudowy nie chroni przyrody i co można jeszcze uratować?
Przykłady ze Słowenii, Estonii, Czech i Rumunii pokazują, że projekty leśne, które na pierwszy rzut oka wydają się pozytywne, najprawdopodobniej będą zachęcać do jeszcze intensywniejszej wycinki lasów. Wiele z tych projektów było planowanych i negocjowanych za zamkniętymi drzwiami, bez informacji o ich lokalizacji i bez właściwej oceny ich wpływu na przyrodę. Potencjalnych szkód dla bioróżnorodności nie da się odwrócić, a te przykłady pokazują, dlaczego, i w jaki sposób finansowanie z funduszy UE musi być zgodne z celami ochrony i przywracania różnorodności biologicznej w Europie.
Pełna wersja raportu Behind the ‘green recovery’ How the EU recovery fund is failing to protect nature and what can still be saved (Za zieloną fasadą KPO. Jak europejski fundusz odbudowy nie chroni przyrody i co można jeszcze uratować?) jest dostępna w języku angielskim tutaj.