Niestety strona społeczna nadal nie mogła jeszcze odnieść się do poprawionej wersji dokumentu.

Renata Calak, dyrektorka Departamentu Strategii w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej podsumowała podczas spotkania online proces konsultacji  społecznych, które rozpoczęły się 18 stycznia i trwały do 22 lutego. Wysłuchanie obywatelskie odbyło się 7 kwietnia 2021. Rozmowy dotyczyły sposobu wydatkowania 30 proc. środków z Europejskiego Funduszu Regionalnego i 37 proc. środków z Funduszu Spójności, czyli ponad 18 mld euro, które muszą zostać przeznaczone na działania proklimatyczne. Na poziomie całego nowego budżetu dla Polski jest to 30 proc. środków, czyli o 10 punktów proc. więcej niż w bieżącej perspektywie.

21 czerwca ministerstwo opublikowało raport z konsultacji społecznych. Dyrektorka departamentu stwierdziła, że uwagi do Umowy Partnerstwa dotyczyły w głównej mierze zasady zrównoważonego rozwoju, która powinna być traktowana horyzontalnie i uzupełniać wszystkie działania inwestycyjne. Dotyczyły także przyspieszenia tempa transformacji w kierunku gospodarki neutralnej klimatycznie. Najwięcej uwag do UP (ponad tysiąc) złożyła Polska Zielona Sieć i Młodzieżowy Strajk Klimatyczny i dotyczyły głównie wzmocnienia działań, których celem jest przeciwdziałanie kryzysowi klimatycznemu i ochrona bioróżnorodności. .

Calak zapewniła, że w Umowie Partnerstwa znajdą odzwierciedlenie kwestie dot. edukacji ekologicznej i klimatycznej społeczeństwa, bowiem sama reforma systemu edukacji w zakresie włączenia edukacji klimatycznej jest poza zakresem UP. Uwzględnione zostaną też uwagi dotyczące zwiększenia efektywności energetycznej budynków oraz określenia preferowanych sektorów transportu i rozwijania infrastruktury kolejowej. Na wysłuchaniu odwróconym ministerstwo odniosło się też do innych treści niektórych z postulatów: 

  • Na uwagę o „niezauważeniu w dokumencie rozwoju gospodarczego w oparciu o zasoby przyrodnicze” urzędnicy odpowiedzieli, że „zasada zrównoważonego rozwoju jest jedną z horyzontalnych zasad UP”. 
  • Postulat o „ włączeniu równorzędnym organizacji społecznych w proces tworzenia oraz wdrażania Umowy Partnerstwa” otrzymał odpowiedź ministerstwa, że „udział partnerów społecznych i gospodarczych w przygotowaniu i prowadzeniu polityki rozwoju jest usankcjonowany prawnie”. 
  • Na propozycję „usunięcia z UP inwestycji w wodny transport śródlądowy” urzędnicy odpowiedzieli, że „inwestycje te będą dotyczyć jedynie wybranego rodzaju inwestycji w określonych miejscach – ta kwestia jest przedmiotem dodatkowych ustaleń z Komisją Europejską i zostanie doprecyzowana w ramach programów”.
  • Apel o „wsparcie energetyki rozproszonej” doczekał się odpowiedzi, że „środki polityki spójności będą wspierać dostosowanie infrastruktury energetycznej do odbioru energii z OZE, jak również do jej magazynowania oraz wytwarzania energii w sposób rozproszony”. 

Dyrektor Calak powiedziała też, że uwzględnione zostaną uwagi dotyczące gospodarki wodorowej, co do których organizacje ekologiczne nie wypracowały jednoznacznego stanowiska. Agnieszka Kapciak, zastępczyni dyrektorki Departamentu Strategii w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, dodała również, że dokument trzyma się ram wyznaczanych przez krajowe dokumenty strategiczne. – Europejski Zielony Ład przedstawia cele dla całej Europy, natomiast UP uwzględnia tylko kontekst krajowy, sytuację, w której znajduje się Polska – mówiła Kapciak. Jednocześnie twierdziła, że wszystkie polskie projekty, działania, programy realizowane z polityki spójności muszą być zgodne z europejską zasadą DNSH, „nie wyrządzania poważnej szkody” w środowisku naturalnym. 

Na wysłuchaniu odwróconym do wypowiedzi urzędników odnieśli się organizatorzy cyklu wysłuchań publicznych: Karolina Dreszer-Smalec, prezeska Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych i Jakub Wygnański, prezes Zarządu Fundacji Stocznia.

Do tej pory jeszcze nie zapoznano nas z projektem Umowy Partnerstwa po zmianach, chociażby w kształcie roboczym. A dopiero w tym ostatecznym kształcie dokumentu będzie można ocenić, co faktycznie się w nim znajduje, jak dokładnie brzmią jego zapisy – mówiła Dreszer-Smalec. Recenzję drugiej wersji dokumentu strona społeczna będzie mogła sformułować w lipcu, kiedy ma się ona pojawić. – Mam nadzieję, że zbudujemy mechanizm, który pozwoli nam nad najważniejszymi kwestiami nadal rozmawiać i pracować razem – dodał Wygnański.

Dreszer Smalec odniosła się do błędów, które nadal obecne są w myśleniu urzędników o kształcie Umowy Partnerstwa:

  • „Chcemy, aby zapisana w dokumentach unijnych Europejska Zasada Partnerstwa była skutecznie wdrożona w naszym kraju. Nadal aż 25 proc. środków (około 7 miliardów euro) będzie dzielone przez negocjacje kontraktów programowych. Niepokoi nas, w jaki sposób społeczeństwo obywatelskie będzie zaangażowane w ten proces?” – pytała.
  • Umowa Partnerstwa nie jest przygotowana na miarę kryzysu klimatycznego, z jakim się mierzymy. Środki z nowej siedmioletniej perspektywy finansowej mają służyć walce z kryzysem klimatycznym i osiągnięciu realizacji założeń Europejskiego Zielonego Ładu. 
  • W raporcie o Umowie Partnerstwa można przeczytać, że Europejski Zielony Ład jest kluczową strategią europejską, do której odnosi się Umowa Partnerstwa. Problem cały czas polega na tym, że polskie dokumenty strategiczne, do których odnosi się Umowa, jak Polityka Energetyczna Polski 2040 czy Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu 2030, są nieadekwatne do celów unijnych. 
  • „Niezrozumiałe są też zapisy przedstawionego raportu mówiące o tym, że Umowa Partnerstwa nie może kreować innych celów, niż wynika to ze strategii rozwoju przyjętych przez rząd” – mówiła Dreszer-Smalec. To niezrozumiała argumentacja, bo jako państwo członkowskie mamy obowiązek dostosować się do unijnej polityki klimatycznej. 

Prezeska Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych podkreśliła, że jako społeczeństwo mamy prawo do korzyści płynących z zielonej transformacji i że strona społeczna takiej właśnie postawy oczekuje od Umowy Partnerstwa. Równolegle do cyklu wysłuchań publicznych i wysłuchań odwróconych toczą się też negocjacje zapisów tego dokumentu z Komisją Europejską.